[RECENZJA] AJEDEN HYDROLAT WANILIOWY (EKOLOGICZNY) 💚HIT💚

Hejka! 🤩 Jako posiadaczka cery suchej, często sięgam po wodę termalną lub hydrolaty nie tylko gdy nakładam krem, ale również w ciągu dnia. Tego typy preparaty dobrze pielęgnują buzię, a latem kapitalnie chłodzą! Dzisiaj pragnę pokazać Tobie moje nowe odkrycie z firmy Ajeden.


Pojemność 100ml
Cena 31zł
Kupisz TU


Informacje ogólne

Skład:

Concentrated  Vanilla Hydrolate ( Vanilla plantifolia)


Kosmetyk znajduje się w szklanej butelce wykonanej z ciemnego szkła wraz z atomizerem. Atomizer działa bez zarzutu, ładnie rozpyla choć robi to troszkę agresywnie, mocno psikając w buzię.


Działanie

Wanilia jest źródłem polifenoli, które mają działanie łagodzące, przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Dodatkowo, roślina ta działa relaksująco oraz uznawana jest za jeden z afrodyzjaków. W pielęgnacji skóry działa przeciwstarzeniowo, łagodzi wszelkie podrażnienia, koi oraz nawilża. Hydrolat waniliowy można stosować również na skórę głowy w celu zlikwidowania stanów zapalnych, a także aby pobudzić cebulki do wzrostu włosów.

Ten kosmetyk to ZŁOTO. Zacznę od zapachu, który jest nieziemski: naturalny, dosyć mocny i waniliowy. Kojarzy się z kremem do tortu czy babeczek, ale w tym dobrym znaczeniu bo zapach nie jest absolutnie sztuczny, drażniący i to właśnie dzięki składowi, który jest w 100% naturalny! Nie znajdziemy tu nic więcej, tylko ekologiczny hydrolat ze strąków wanilii płaskolistnej, destylowany wodą parową, który nie posiada żadnych konserwantów i alkoholu.

Działanie?

Oceniam go bardzo wysoko i aktualnie jest obok wody termalnej Uriage moim nr 1. Przede wszystkim cudnie pachnie (kocham wanilię!), koi zmysły, poprawia nastrój i najważniejsze: nawilża, łagodzi i wycisza skórę. Używam tego produktu codziennie i nie wyobrażam sobie bez niego życia! Minusy? Absolutnie żadnych.

GORĄCO POLECAM

3 komentarze

  1. Nigdy jakoś nie miałam okazji używać hydrolatów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe hydrolaty ma ta marka. Na mnie czeka hydrolat z kakaowca. Nie pogardziłabym także wanilią :)

    OdpowiedzUsuń