[📼FILMY📼] DUNKIRK

Hejka😎 Ten wpis chodził mi po głowie od kilku dni... Wczoraj nic się na blogu nie działo, gdyż układałam sobie w myślach, co chcę dzisiaj napisać, czym się podzielić w tej recenzji. Choć nie jestem fanem filmów historycznych, zdecydowałam się obejrzeć to dzieło, gdyż wielbię Christophera Nolana za jego twórczość (niekoniecznie za Batmana, którego kocham w wykonaniu Tima Burtona ale lubię MementoIncepcję czy Interstellar). Czym ten film mnie kupił? Tego dowiecie się z tekstu poniżej, zapraszam do przeczytania postu.



Fabuła / filmweb.pl

Alianccy żołnierze z Belgii, Wielkiej Brytanii, Kanady oraz Francji zostają otoczeni przez niemiecką armię i ewakuowani podczas najbardziej zaciekłej bitwy II Wojny Światowej.


Akcja rozgrywa się we francuskim mieście o nazwie Dunkierka podczas II Wojny Światowej, jest miejscem ewakuacji ponad 330tys żołnierzy brytyjskich i francuskich z 26 maja i 3 czerwca 1940 roku, znanej pod kryptonimem Dynamo. Cały film skupiony jest tylko i aż na tym miejscu a konkretniej na osobach, które z punktu widzenia wojny, aspektu masowości - mięsa armatniego, nie znaczą nic ale czy na pewno tak jest do końca?

Film zachwyca prowadzeniem kamery - pięknymi, bardzo szerokimi kadrami, które są przeplatane z równie obłędnymi zbliżeniami czy kadrami średnimi. Pomimo, iż głownie jesteśmy na plaży, czuć atmosferę klaustrofobii, smutku, beznadziei. Tego efektu reżyser nie uzyskał poprzez brutalny rozlew krwi czy flaków (których na próżno szukać w tym dziele) ale głównie dzięki zimnej kolorystyce obrazu (błękit to kolor smutku, spokoju, melancholii - przypominacie sobie błękitny okres u Picassa?). Pomimo scen otwartych, jak i zamkniętych atmosfera w filmie jest niezwykle klaustrofobiczna, duszna. Odczuwamy beznadzieję sytuacji, strach przed śmiercią, patową sytuację każdego z żołnierzy.  
Dunkierka została zrobiona "na bogato", reżyserowi nie było żal pieniędzy ani na statystów, ani na rekwizyty, co w rezultacie daje obraz niezwykle realistyczny. 



Historia opowiedziana przez Nolana prowadzona jest w trzech głównych wątkach.
Pierwszy z nich odnosi się do szeregowca, który chce jedynie przeżyć i uciec z Francji, drugi to dwóch lotników a trzeci traktuje o cywilu, który wraz z synem i majtkiem wyruszają wycieczkową łodzią by pomóc żołnierzom w ewakuacji. Każdy z głównych aktorów gra wybitnie, w tym młodzieniec o nazwisku Fionn Whitehead (chciał być muzykiem i tancerzem, dobrze że wybrał inną drogę!), przykuwa uwagę nie mniej, niż przejmujące, błękitne oczy Kenneth'a Branagh'a czy Cillian'a Murphy'ego. Aktorsko jest po prostu wybitnie, równo. Fionnowi wróżę wielką karierę aktorską!

Dunkierka to opowieść o jednostce ludzkiej podczas wojny. Znajdziemy tu osoby, którym zależy tylko na przeżyciu ale też i prawdziwych bohaterów, gotowych oddać własne życie za innego człowieka. Każdy na wojnie stoi na pozycji przegranej i tylko od szczęścia, drugiej osoby - chęci podania ręki, można przetrwać. Razem z bohaterami patrzymy na morze trupów, pustych kasków wtopionych w piasek (przepiękna scena!). Czujemy ból i beznadzieję sytuacji, która z góry jest przegrana, jednak to właśnie od danego człowieka zależy czy z tej wojny wyjdzie się jako bohater czy tchórz (w swoim sumieniu! co też pokazano w filmie - scena pod koniec z niewidomym i monolog jednego z szeregowych). Ciężko jest w warunkach podbramkowych być do końca człowiekiem, nie dać się ponieść pierwotnym instynktom ani emocjom.
Nolan w tym arcydziele nikogo nie ocenia, pokazuje że w obliczu wojny i śmierci wszyscy jesteśmy równi. Każdy chce żyć, wrócić do rodzinnego domu. Jednak, od nas samych zależy czy pozostaniemy do końca człowiekiem i wzniesiemy się ponad własne JA.


Film jest dla mnie arcydziełem, cały czas o nim myślę, zachwycam się tym obrazem i wiem, że będę do niego wracać!

Widzieliście już Dunkierkę?



15 komentarzy

  1. Już się nie mogę doczekać aż w końcu pójdziemy do kina! To ten weekend i mam nadzieję,że wzbudzi we mnie podobne emocje 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Toma Hardy! Ale przyznają szczerze, że reszta obsady, chodzi mi przede wszystkim o te młode pseudo "gwiazdy", mocno zniechęca mnie do pójścia do kina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli masz na myśli tego z zespołu to nie martw się, super dużo go nie ma ale z kolei ten młodziak z fotki z wpisu - fantastyczny!

      Usuń
  3. No nie rób mi tego, bo mi życia zbraknie no :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzialam trailery i spodobalo mi sie bardzo

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio właśnie zetknęłam się z tym tytułem i zastanawiałm się nad nim, dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie widziałam tego filmu,nawet o nim wcześniej nie słyszałam ale jest w tematyce którą uwielbiam i chciałabym go obejrzeć

    OdpowiedzUsuń
  7. Incepcje tez uwielbiam. Tematyke historyczna bardzo lubie pod warunkiem, że jest dobrze reżyserowana - tutaj jest duze prawdopodobienstwo, ze film bedzie hitem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Daj mi czasu to oglądne :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydawało mi się, że to film nie w moim klimacie ale po obejrzeniu trailera chyba jednak zmienię zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tyle filmów do obejrzenia - tak mało czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Również nie przepadam za filmami historycznymi, ale skoro tak się zachwycasz to obejrzę i sprawdzę, czy mi również przypadnie do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem szczerze, że artykuł przykuł moją uwagę. Gdy czytałem czułem się świetnie - wygląda na to, że pisałaś ten artykuł z ogromnym zaangażowaniem.
    Zresztą sama stylistyka postu mnie się niezwykle podobała. Niestety, błędy interpunkcyjne - jak to już mają Polacy - są. Trudno, każdemu się zdarzają. Ja polecam program LanguageTool.org - sam go używam.
    Prócz tego bardzo mnie się podoba Twój design - bardzo rozbudowany i zmodernizowany, hah.
    Pozdrawiam serdecznie
    Wojciech Graczyk

    OdpowiedzUsuń