Nowy kosmetyk z tej firmy jest znakomity i z powodzeniem będę po niego sięgać, obok dwufazówki Bielendy mój must have it :) Za co pokochałam ten produkt? Czytajcie a dowiecie się.
Pojemność 400ml
Cena ok 21zł
Informacje ogólne
Info + skład:
Kosmetyk zapakowano w niemalże identyczną butelkę jak w przypadku ich płynu micelarnego, z tą różnicą że mamy etykietę z żółtymi elementami a sam korek jest biały, nie różowy. Wszystko wygląda mile dla oka, solidnie i prosto.
Działanie
Jak widzicie olejek zawarty w tym kosmetyku jest żółty bo ma w sobie olejek arganowy i o dziwo jest on wysoko w składzie :) Chociaż moja skóra nie uwielbia tego olejku to jednak muszę przyznać, że ten micel zmywa znakomicie nawet najmocniejszy makijaż! Jestem zachwycona tym produktem, podobnie jak płynem z Bielendy, tylko że tutaj wychodzi nam butelka taniej, niż w drugim przypadku (jednorazowo więcej płacimy ale cieszymy się kosmetykiem dłużej).
Warto wspomnieć, iż po zmieszaniu dwóch płynów w jedno nie rozwarstwiają się zbyt szybko i spokojnie możemy zwilżyć dwa waciki. Wydajność jest znakomita, działanie bardzo dobre a sam kosmetyk posiada delikatny, oleisty zapach, który mnie nie przytłacza.
Micel ponadto nie podrażnia, nie uczula, nie szczypie w oczy ani nie wysusza.
Dla mnie nie ma minusów!
POLECAM
Znacie ten płyn?
Lubicie produkty Garniera?
Uwielbiam! Używam codziennie już od dłuższego czasu. Dodatkowo mogę stwierdzić, że obie fazy zużywają się równomiernie- więc na koniec nie zostaje sama warstwa olejku. ;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z nim, chociaż bałam się, że nie spasuje mi jego formuła :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go jeszcze w sklepach.
OdpowiedzUsuńMnie mimo wszystko nie przekonuje ;/
OdpowiedzUsuńU mnie też jego recenzja czeka na dodanie :) polubilismy sie
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować! ;) Obserwuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Mam i też lubię :-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego, jednak firmę Garnier omijam z daleka, ponieważ zawsze dostaję po niej uczulenia.
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się do tego olejku przekonać. Uwielbiam wersję różową i nie planuję zastępstwa dla niej.
OdpowiedzUsuńto chyba prawdziwa nowość bo jeszcze się z nim nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńcena wysoka...ale z tego co przeczytałam warta :) muszę wypróbować!
A mnie on szczypie w oczy.... ;(
OdpowiedzUsuń