Przekonajcie się sami :)
Woda różana to jeden z najstarszych hydrolatów stosowanych w pielęgnacji, jest produktem ubocznym w produkcji olejku różanego. Doceniana była w starożytności - na Bliskim Wschodzie, Grecji czy Rzymie. Posiada właściwości silnie tonizujące, antyoksydacyjne, przeciwzmarszczkowe i oczyszczające a otrzymujemy ją w wyniku destylacji płatków róży. Można stosować ją zarówno w pielęgnacji ciała jak i w kuchni, dodając do ciast, herbaty, napojów, soków, w gotowaniu mięsa czy przy produkcji słodyczy.
W pielęgnacji skóry można stosować ją w formie toniku, do rozrabiania masek algowych czy z glinką ale również na małe poparzenia skórne a nasączona nią gaza sprawdzi się dobrze w formie okładów na powieki
Kto może stosować wodę różaną?
Polecana jest osobom z cerą suchą, trądzikową, naczynkową, dojrzałą, podrażnioną a także tym z Was, którzy borykają się z toczniem. Moja przyjaciółka, która boryka się z tą chorobą sama ją używa i bardzo sobie chwali :)
Czym się kierować przy wyborze wody?
SKŁADEM. Patrzcie, jaki skład ma dana woda różana! Tak naprawdę najlepsza jest ta, która ma w sobie tylko 2 składniki: wodę i esencję różaną. W tym przypadku im prościej, tym lepiej :)
Jak ja jej używam?
Wodę różaną, którą posiadam pochodzi z Libanu, ma właśnie prosty skład, tj. 2 składniki.
Ten egzemplarz kupiłam w Kuchniach Świata, jej pojemność to 250ml a koszt ok 10zł.
Stosuję ją w różny sposób:
1- przelewam do butelki z atomizerem i stosuję jako tonik,
2- rozrabiam maseczki z glinką czy algowe ,
3- dodaję do kremów,
4- robię okłady na zmęczone powieki,
5- latem schładzam w lodówce, stosuję, żeby się ochłodzić i odświeżyć,
6- po skończonym makijażu spryskuję nią buzię, żeby wszystkie produkty lepiej osiadły na skórze,
7- wodę różaną można połączyć z jakimś olejem, np. z oliwą z oliwek i w ten sposób otrzymamy płyn dwufazowy, który przyda się w demakijażu,
8- czasem dodaję do herbaty ale można też do różnych wypieków, deserów;)
A teraz krótka porada, jak zrobić samemu wodę różaną :)
1. Garść płatków białej, czerwonej lub dzikiej róży zebrać, koniecznie z dala od drogi, gdyż nie chcemy w naszej wodzie ołowiu ;)
2. Płatki umieścić w durszlaku i spłukać mocnym, zimnym strumieniem wody.
3. Umyte płatki naszej róży kładziemy w czystą, bawełnianą i najlepiej białą ściereczkę, zawiązujemy zwykłym szpagatem tak, by powstałą nam sakiewka i umieszczamy ją w dużej, szklanej misie. Ważne, żeby ściereczka i sznurek były naturalne, bez barwników! Nie chcemy przecież, żeby nasza woda była czymś ,,skażona" ;)
4. Do misy wlewamy wrzącą wodę tak, aby przykryło nam płatki, następnie przykrywamy folią kuchenną i zostawiamy naszą misę na noc.
5. Tak zrobioną wodę przelewamy do butelki i możemy ją używać przez 2 tygodnie lub zamrozić i wtedy jej data przydatności to 6 miesięcy.
Znacie wodę różaną?
Do czego ją stosujecie?
Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńchicporadnik.blogspot.com
Leszku, również pozdrawiam :)
UsuńJa miałam zamiar kupic sobie ostatnio w zielarskim, ale cena za małą buteleczkę to 20zł, a na necie widziałam z Dabur 9zł w lepszym składzie niż ta w zielarskim
OdpowiedzUsuńJa mam wlasnie ta z Dabur :) niedługo o niej recenzja. Na poczatku nie chciałam wody różanej za zapach, ale za nawilżenie pokochałam ja :)
OdpowiedzUsuńLubię wodę różaną, używam jako tonik i do rozrabiania maseczek.
OdpowiedzUsuńMuszę pomyśleć o wdrożeniu tego kosmetyku do swojej pielęgnacji skóry. Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńBardzo się lubimy ;) robię z niej maseczki i okłady ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam odświeżać się wodą różaną :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńhttp://my-world-mypassion.blogspot.com/