Czytajcie dalej a wszystkiego się dowiecie :)
Pojemność 3g
Cena 86zł
Skład:
Pomadka MACa jak zawsze została zapakowana w klasyczne opakowanie tej firmy, tj. czarny, kartonik z białymi napisami. Wewnątrz znajdziemy czarny nabój, który kryje cudowność o fioletowym kolorze :D
Heroine to wykończenie matowe i jak na ten efekt przystało - bywa kapryśny dla naszych ust!
Jeżeli warg nie wypeelingujemy, nie nawilżymy możemy zapomnieć o perfekcyjnym efekcie.
Kosmetyk jest prosty w obsłudze, pod warunkiem, że nasze wargi są przygotowane do jego przyjęcia.
Pigmentacja porażająca, kolor niesamowicie intensywny, lekko neonowy, gładko sunie po ustach i trwa... trwa... trwa... U mnie wytrzymuje do 5h z jedzeniem, piciem, gadaniem a bywa, że dłużej!
U mnie solo się nie sprawdza bo moje usta to wieczne suchary ale z bazą pod pomadki MACa spisuje się na 6stkę! Znika równomiernie a do tego wżera się w usta, więc zmycie jej to niezła sztuka, gdyż u mnie zabarwienie potrafi utrzymywać się nawet następnego dnia pomimo użycia dwufazówki :D
Ta szminka to moja mała choróbka! Uwielbiam ją i choć zmuszona jestem używać bazy pod pomadki MACa to nie zamierzam przestać jej kupować ALE powiem Wam, że mam jej tani zamiennik i musicie jeszcze troszkę poczekać ale obiecuję Wam (i sama tuptam nogami), że niedługo się pojawi!
Bądźcie cierpliwi - warto czekać :)
Podsumowując:
Jeżeli kochacie mat nie do zdarcia, szalone fiolety i chcecie mieć coś wyjątkowego to bardzo Wam polecam ale miejcie też oko na moją recenzję za jakiś czas bo możecie się z lekka zdziwić ;)
Dodam jeszcze, że wcześniej pisałam o innej matowej pomadce z tej firmy o wdzięcznej nazwie Pink Pigeon.
Kochacie fiolety na ustach? :)
Kolor pomadki a kolor na ustach wydaje mi się inny bardziej rozowawy. A na sztyfcie typowy biolet. Ja nie przepadam.. Moja mama kupila sobie typowy fiolet z gr i niestety na ustach wygląda jakby jej sie sine usta zrobily z zimna :(
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Kolor wręcz cudowny ! :) nie miałam jeszcze szminki MAC ale mam wielką ochotę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJest totalnie przepiękne *_* ja teraz choruję na stone, jutro mam wolne to chyba w końcu kopnę się do MACa ;3
OdpowiedzUsuńKolor ma piękny, choć sama nie nałożyłabym takie na swoje usta :)
OdpowiedzUsuńGenialny kolor! A szminki z MACA uwielbiam
OdpowiedzUsuńMarzy mi się pomadka MAC, ale jednak w bardziej "codziennym" odcieniu :)
OdpowiedzUsuńNa ustach boska, chociaż faktycznie inna niż w opakowaniu. Uwielbiam chłodne fiolety!
OdpowiedzUsuńO Boże jaka ona jest piękna <3
OdpowiedzUsuńKolor jest genialny, tylko czy by mi pasował :P
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek ! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor, taki intensywny i soczysty :)
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu z ustami nie wygląda dobrze, jakby się zrolowała...
OdpowiedzUsuńTo mój fatalny stan ust, niestety :( Grzeją u mnie niemiłosiernie i nie mogę sobie dać rady ze skórą twarzy, w tym ust :( Ona zachowuje się tak samo na ustach jak Pink Pigeon, sama sprawdź poprzednią recenzję i zobacz, jak maty z MACa się zachowują...
UsuńKolor bardzo odważny. ;-)
OdpowiedzUsuńale piękna!
OdpowiedzUsuńŁadna, ale sama bym się chyba nie odważyła ttaką pomalować.
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień. :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ale mnie by raczej nie pasował ;/
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale nie na usta ;/
OdpowiedzUsuńO boże <3 moje marzenie ! JEST BOSKA i pięknie w niej wyglądasz :* Nie dziwie się, że na nią chorowałaś - bo mam dokładnie to samo - kiedyś będzie moja bo ten kolor powala <3
OdpowiedzUsuń