[RECENZJA] EVELINE QUATTRO EYESHADOW NR 01

Hejka :) Przed Wami kolejna recenzja z cieniami, które niedawno gościły w makijażu. Tamten look bardzo się Wam podobał, więc nie mogło być inaczej jak pokazać same cienie i opowiedzieć o nich :)
Wiecie doskonale, że kocham błękity i nie potrafię przejść obojętnie obok nich!
Ze wszystkich 4 setów ten podoba mi się najbardziej ale pozostałe większości z Was na pewno przypadną do gustu.
Zapraszam do lektury :)


Pojemność 5,2g
Cena ok 16-17zł





Skład:


Cienie zostały zapakowane do kwadratowej, plastikowej kasetki z przezroczystym wieczkiem i instrukcją, gdzie je nałożyć. W opakowaniu znajdziemy również przydatną pacynkę, która posiada miękką oraz przyjemną w dotyku gąbeczkę.



Kolory, które tutaj znajdziemy są zimne, utrzymane w błękitnej kolorystyce. Główne skrzypce gra tutaj granat z nr 3 a reszta odcieni, tj. biel, szarość i czerń stanowią uzupełnienie tego koloru. 



Cienie bardzo dobrze się prezentują na bazie jak i czarnej kredce. Dobrze również wyglądają nałożone na mokro, miło się z nimi pracuje, kolory nie bledną, ładnie się ze sobą łączą. Fanki matów nie będą zachwycone, gdyż w paletce wszystkie odcienie mają połysk - od satyny po perłę i mat z drobinami. Ja takie wykończenia kocham, więc nie dziwcie się, że uwielbiam te cienie :D
 Naprawdę nie mam im nic do zarzucenia! Bardzo je polubiłam i cieszę się, że je mam :)


A tak prezentują się w makijażu.

Więcej zdjęć TUTAJ


Co myślicie o tych cieniach?
Znacie tę paletkę?

6 komentarzy

  1. Ja miałam te cienie do powiek lecz ja sądzę że pigmentacja ich jest słaba. Zostanę chyba przy droższych Urban Decay

    \Buziak
    alexamariani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne ma kolorki :)
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również uwielbiam kolor niebieski i na te na pewno się skuszę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt bardzo mi się podoba - lubię niebieski kolor, ale niestety sama się w takim makijażu nie widzę :C

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jeszcze żadnych cieni Eveline nie miałam okazji testować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Spodziewałam się kaszany, a tu takie miłe zaskoczenie :D

    OdpowiedzUsuń