Pojemność 13ml
Cena 95zł
Skład:
Odcieni w lakierach tej firmy znajdziecie naprawdę sporo: od kolorów matowych, jasnych po ciemne, wakacyjne, kończąc na brokatowych. Kolor, który wybrałam to piękna, soczysta żółć o lekko zgniłych, limonkowych tonach, których niestety nie udało się uchwycić na zdjęciu! Wierzcie mi na słowo, barwa tej emalii jest inna od reszty żółtków, z którymi miałam do czynienia ;)
Mój lakier o wdzięcznej nazwie Lux został zapakowany w czarno - białe, błyszczące, kartonowe pudełko, które posiada z tyłu opakowania otwór, przez który widzimy kolor produktu a z boku znajduje się naklejka ze składem.
Kiedy zdejmiemy czarną czapeczkę z naszego kosmetyku, ukaże się nam korek z pędzelkiem, który jak widzicie na foto jest dosyć długi, średniej grubości. Sama emalia jest dosyć płynna ale niestety bardzo problematyczna - o tym za moment.
Gdzie tkwi problem, że ten lakier zasłużył na miano bubla? Otóż problem zaczyna się na samym początku, tj. płynna konsystencja, która nie dość, że nie pokrywa idealnie paznokci nawet przy 4 warstwach (!!!) to jeszcze bardzo szybko wysycha i potrafią zrobić się bąble, co możecie same zobaczyć na palcu środkowym. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że pędzelek w rozprowadzaniu tego kosmetyku nam nie pomaga. Czemu? Jest zbyt długi i w moim odczuciu jednak za cienki, żeby szybko i sprawnie pokryć płytkę paznokcia, co w rezultacie skutkuje koszmarnymi smugami!
Pomalowanie paznokci tym lakierem w sposób perfekcyjny według mnie jest niemożliwe! Próbowałam z bazami, bez, z topem i bez - efekt zawsze ten sam: smugi i bąble. Jedyna rzecz, która pomogła mi w ,,zabawie" z tym kosmetykiem to biały, tudzież beżowy lakier pod spód, wtedy było lepiej ale problem bąbli nadal istnieje! Zakupię jeszcze Seche Vite i najwyżej wyedytuję tego posta ;)
Jak jest z trwałością? Nałożony solo trwa skandalicznie krótko! Na drugi dzień końcówki są starte i potrafią pojawić się spore odpryski. Podobnie jest z bazą pod spodem, topem, samym topem, lakierem kolorowym pod spodem itd. W każdej kombinacji lakier nie wytrzymał dłużej, niż 2 dni - potem było coraz gorzej.
Podsumowując:
Nie polecam Wam tego lakieru! Długo się zbierałam w sobie, żeby usiąść i wylać swoje żale odnośnie tego produktu. Czuję wielkie rozczarowanie ale spróbuję jeszcze z ciemnym odcieniem i wtedy zobaczymy czy jest to problem tego konkretnego koloru czy po prostu formuła lakierów jest słaba. Marc Jacobs po raz kolejny mnie nie zachwycił!
Co myślicie o tym lakierze?
Miałyście do czynienia z kosmetykami Marca Jacobsa?
Nie wszystko złoto co się świeci. Po raz kolejny można sie zatem przekonać,że marka selektywna nie idzie czasem w parze z jakością :)
OdpowiedzUsuńPrawda :) Chorowałam długo na ten kolor i byłabym w stanie wybaczyć skandaliczną trwałość ale nakładanie i wysychanie to prawdziwy koszmar tutaj, więc finalnie zaliczam ten produkt do bubla.
UsuńTo teraz jestem w małym szoku, mam dwa lakier MJ (124 Lux oraz 122 Ultraviolet - Violet Purple) i jestem z nich bardzo zadowolona, u mnie jest kompletnie odwrotnie jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńTo teraz zgłupiałam o.O Może wadliwy egzemplarz? Albo stary? Nie wiem...W każdym razie, ten lakier u mnie leży i szlag mnie trafia na myśl o problemach z nim :(
UsuńKolor- petarda! Śliczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńWooooooow, kolor fantastyczny! Ale drogi to jest.
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny, ale nie kupiłabym lakiru, który kosztuje 95 złotyh a bąbelkuje i trzyma się 2 dni albo mniej :C To lakiery z Wibo siedzą na moich pazurach po 4 dni a kosztują grosze :P Bubel :C
OdpowiedzUsuńMasakra. Opakowanie jest obłędne, buteleczka również i kolor świetny. Zawiodlam się jak przeczytalam ze nie pokrywa. A myslalam ze w koncu się skuszę na coś droższego i liczylam ze bedzie wow. No ale jak koleżanka wcześniej napisala
OdpowiedzUsuńNie wszystko zloto co się świeci ;)
Bubel i w drogich kosmetykach się zdarza, kolor obłędny szkoda, że trzeba się tak napracować i na pocić, a to bez sensu :/
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wygląda na prawdę kusząco! A taki bubel...
OdpowiedzUsuńKolor świetny ale nie miałabym cierpliwości do niego,
OdpowiedzUsuńZakochałam się w kolorze i butelce, marka znana i ... mam teraz problem. Rzeczywiście pędzelek wygląda na dość kłopotliwy w użytkowaniu. Dodatkowo wspomniane problemy z pokryciem płytki nie zachęcają nawet nie do zakupu co w ogóle do użycia.
OdpowiedzUsuńDuża strata bo naprawdę kusi.
Ach! Nic nie mów... Kolor jest przepiękny ale nałożyć to "cudo" równomiernie to wyższa szkoła jazdy :D W każdym razie, jak kusi - sprawdź sama, może jestem kartoflem i nie umiem używać tego lakieru :D
OdpowiedzUsuń