Nie wszystkie kulki budzą we mnie zachwyt, dlatego że nie każdy ich odcień mi odpowiada. Tym razem jednak przepadłam całkowicie i śmiało Wam teraz napiszę - ze wszystkich 4 opakowań jakie posiadam te są najpiękniejsze!!
Jesteście ciekawe jak wyglądają z bliska?
Czytajcie dalej!
Jak zwykle w przypadku tej marki (chociaż nie zawsze tak było) i tym razem puszka jest metalowa.
Jej boki to pastelowa, różowa łuska a na górze sreberko z formą gardenii i kolorową emalią.
Skład:
Pojemność 25g
Cena 229zł
Czytałam niedawno na jednym z blogu, że niektóre osoby boją się kupna Meteorytów ze względu na TALC w składzie, że może on szkodzić naszej skórze. Jeżeli chodzi o zapychanie czy uczulenia - nic takiego się u mnie nie wydarzyło z żadną wersją tych kulek! Używam ich od 3 lat, praktycznie codziennie i nie zauważyłam, żeby którakolwiek wersja mnie zapchała, spowodowała wysyp krost itp. Nic się nie dzieje!
Jak widzicie pojemność konsekwentnie marka zmniejszyła (z 30g) i nie zwiększyli jej nawet w limitowance, szkoda! 5g to sporo, chociaż przy ich wydajności moje kulki zużyję pewnie za 10 lat :D
Nawet kartonowe pudełeczko jest śliczne! Ma pastelowy, różowo - perłowy kolor, na tle którego widnieją subtelne, złote literki. Cudo!
Piękne jest to opakowanie! Taki słodki, pastelowy cukierek :D Ale nie to jest najważniejsze! Zajrzyjmy do środka pudełeczka :)
Jak widzicie, kuleczki są dosyć jasne. Nie ma w nich żadnego wybijającego się koloru. Wszystkie są walorowo do siebie bardzo podobne.
W zestawie znajdują się kulki błyszczące ale i matowe. Przyjrzymy się im z bliska za chwilkę ;)
Czyż nie są cudne te iskrzące kuleczki? :D
Kuleczki standardowo pachną fiołkami, mają puszek a nie gąbkę - dobrze, że marka już ich nie umieszcza, jak to było w Perles De Nuit czy Crazy Pearls.
A teraz przyjrzyjmy się kolorom z bliska :)
W zestawie znajdziemy pięć następujących kolorów (od lewej):
- białą perłę o mikro, szampańskim shimmerze
- matowy, pastelowy, ciepły róż
- matowy, pastelowy seledyn
- pastelowo - metaliczną lawendę
- perłowe, jasne, żółte złoto
Wszystkie kolory zmieszane razem dają bardzo jasny (jednak nie biały) odcień brzoskwiniowo - szampański, który pomimo drobin nie robi nam z twarzy kuli dyskotekowej a subtelnie rozświetla twarz.
A jak Meteorites Aquarella mają się do innych kulek, które mam?
W mojej kolekcji znajduje się wersja standardowa, ulepszona Meteorites w nr 02 Clair, Perles De Nuit i Crazy Pearls.
Ok a teraz przyjrzyjmy się poszczególnym kolorom z bliska ;) Pod koniec postu zobaczycie porównanie wszystkich czterech kolorów.
Aquarella podobna jest do wersji standardowej w nr 2 Clair (dostępnej w szafie marki), jednak nie wybiela aż tak buzi. 2 Clair jest najjaśniejsza, najbardziej biała, chłodna i podobnie jak Aquarella jest świetna do stosowania na co dzień.
W przypadku odcienia Crazy Pearls, puder daje dosyć mocne, różowe tony i można sobie zrobić nim efekt świnki Piggy, zdecydowanie ta wersja kulek jest najmocniejsza pod względem koloru, chociaż rozświetlenie jest również subtelne. Ostatnie kulki - Perles De Nuit to bardzo błyszcząca propozycja, dosyć transparentna o szampańskich tonach z nutą brzoskwini. Bardzo rozświetla i trzeba z nim uważać, żeby nie zrobić z siebie kuli dyskotekowej.
Podsumowując:
Meteorites Aquarella to przepiękna propozycja na słoneczne i letnie dni, dlatego że bardzo subtelnie rozświetla a jej wyważony kolor sprawdzi się na każdej karnacji. Kulki świetnie się nabiera na pędzel, dlatego że są miękkie (poprawiona formuła, podobnie jak tych ze stałej kolekcji) i nie jesteśmy w stanie wyglądać w nich źle! Jestem nimi szczerze zachwycona i gorąco Wam polecam w nie zainwestować, gdyż będziecie się nimi długo cieszyć :)
Co myślicie o Guerlain Aquarella? Macie je? Skusicie się?
Ja niestety nie mam i raczej się nie skuszę, ale ogólnie prezentują się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńSą świetne :)))
UsuńSą cudne :) Ja mam odsypkę, ale nie mam pojęcia jaki to był 'model' :) Jestem z nich zadowolona i pewnie kiedyś, kiedyś kupie sobie full size ;)
OdpowiedzUsuńja to mam od zawsze pociąg do guerlain ale póki co nigdy nie zgrzeszyłam
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś swoje? Nigdzie nie moge znaleźć :-(
OdpowiedzUsuńSą już w Manufakturze i Galerii Łódzkiej, z tej drugiej nawet kobieta do mnie wczoraj dzwoniła z tą dobrą wieścią :D
UsuńCzyli mówisz, że Aquarella jak dla mnie (bladziocha) jest spoko i nie da koloru na buzi? :)
OdpowiedzUsuńNie ma takiej opcji, że zrobi z Ciebie prosiaczka czy innego stwora! Tutaj mamy do czynienia z transparentną brzoskwinią, walorowo kolor bardzo podobny do 2 Clair.
UsuńMam na myśli wybijającej się jakiejś tonacji, jak w przypadku powiedzmy Crazy Pearls, które są różowawe i taki też poblask dają na mojej twarzy...
UsuńNie ma żadnego wybijającego się koloru, wszystkie tutaj są równe i ładnie się ze sobą rozcierają tworząc wspomniany wyżej kolor :)
UsuńWłaściwie powinnam napisać WOAL koloru.
UsuńDziękuję Kochana:* Teraz się wkurzyłam, bo nagle po Twoim poście mi się włączyło chciejstwo wszechczasów, a tu k...wa nigdzie ich nie ma:((( Buuu...
UsuńGłupia ja, mogłam brać jak były na Feelunique i to za -20%, a teraz będę sobie pluć w brodę. Ach, głupia ja... No ale z drugiej strony nie miałam pewności, czy one dla mnie nie będą za ciemne, czy właśnie ten woal koloru nie będzie się u mnie jakoś dziwnie wybijał, ale skoro one są takie jak 02 Clair, które mam to ja by je chciałam... :( Zobaczymy, może jeszcze gdzieś je znajdę:)
Proszę bardzo! :) Szkoda, że przepuściłaś taką okazję ale trzymam kciuki, żebyś gdzieś je trafiła :))))
UsuńAle jednak nie wiedziałam, a na zdjęciu takie dziwnie ciemne się wydawały, a wiadomo, jakby były za ciemne, to bym sobie nawet ich dobrze nie poużywała. Będę polować na nie teraz, kto wie, może jeszcze mi się gdzieś je uda wyhaczyć:)
UsuńKochana, a powiedz mi -gdzie Ty kupiłaś te swoje kulaski?
UsuńDouglas w łódzkiej Manufakturze :)
UsuńA mają je tam jeszcze? :)
UsuńNie mam pojęcia :/ Wiem, że dostali 3-4 opakowania ale czy jeszcze są to trudno mi powiedzieć... W Galerii Łódzkiej też są, wiem bo dzwoniła do mnie kobieta, że przyszły ale czy nadal mają - nie mam pojęcia. Dzisiaj od rana zdycham, choróbsko mnie rozwaliło i nawet nie sprawdzę buuu
UsuńWiedziałam, że się skusisz po moim poście :)
OdpowiedzUsuńPiękną masz kolekcję :)
Dziękuję Tobie za tamten wpis! Dzięki Tobie je pomacałam i przekonałam się, że są warte zakupu :) Dziękuję, na pewno będę kupować kolejne ;)
UsuńMatko jakie piękne te kuleczki. Ja się ostatnio za nimi oglądałam,ale cena mnie powstrzymuje :D
OdpowiedzUsuńTe pudelka są tak cudne,że mogliby je osobno sprzedawać ! :D
Piękne są tak bardzo, że aż portfel piszczy :D
Usuńbardzo ciekawie wyglądają te kuleczki :)
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie, magicznie :) chciałabym je w swoich kosmetycznych zbiorach :)
OdpowiedzUsuńaaale cudna jest ta wersja <3
OdpowiedzUsuńświetna recenzja kochana!
Kocham kuleczki, choć mam tylko Pszczółki, Właśnie mnie się kończą i może je zakupię :)
OdpowiedzUsuńJejciu marzy mi się ten produkt ! ♥
OdpowiedzUsuńCudne są!
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńpiękne! mam słabość do marki Guerlain :) mam prasowane meteoryty ale mam chrapkę na kulki ;)
OdpowiedzUsuńMniam mniam zjadłabym te cukiereczki!! :D
OdpowiedzUsuńJakie cudowne *_* Marzę o własnych Meteorytkach ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam.. część odsprzedałam a cześć zostawiłam dla siebie, uwielbiam za zapach natomiast używam ich zdecydowanie mało, prawie wcale ;-)
OdpowiedzUsuńOne tak za mna chodza....ta wersja opakowania podoba mi sie najbardziej. Mysle intensywnie nad posiadanoem ich, chcialabym tylko najpierw moc zobaczyc je na zywo, ale nie moge ich nigdzie spotkac u siebie :( piekna Twoja kolekcja, ktore pudwleczko lubisz najbardziej? :)
OdpowiedzUsuńBardzo trudne pytanie! Każde z nich dają inny efekt na buzi i wszystko zależy jaki chcę uzyskać. Standardowa wersja nr 2 clair, używałam chętnie na co dzień, zwłaszcza kiedy chciałam optycznie rozjaśnić ciut ciemniejszy podkład. Crazy pearls dają efekt różowy ale nie są aż tak błyszczące - fajnie odświeżają przez ten kolor właśnie. Perles de Nuit kocham zimą za niesamowicie błyszczący efekt na skórze a te najnowsze Aquarella są najbardziej uniwersalne, dlatego że: nie wybielają jak clair bo mają brzoskwiniowy kolor. Barwa ta nie objawia się nachalną brzoskwinią na twarzy, fajnie odświeża i jest ciut mniej błyszcząca niż clair. Nie wiem czy pomogłam Tobie :)
Usuń