Za chwilę się dowiecie ;)
Text będzie traktować o tym tutaj delikwencie...
Puder zapakowany jest w plasitkowe, trochę tandetne i tanio wyglądające opakowanie, w którym mieści się 15g produktu oraz paskudna gąbeczka, która ma niby chronić zawartość. Dobre sobie :D
Kosmetyk posiada sitko, które jest przezroczyste i niestety równie tanie i byle jakie (cienkie) jak reszta opakowania. To, co tak naprawdę broni ten produkt to sam puder!
Kosmetyk ma kolor morelowy, bardzo jasny, przez co będzie pasować każdej jasnej i średniej karnacji! Produkt sprawdzał się świetnie nawet, kiedy byłam bardzo mocno opalona!!!
Puder jest niesamowicie drobno zmielony, jak pyłek- puszek. Dosłownie pod palcami czujemy coś na kształt jedwabiu :) To, co może innym przeszkadzać oprócz spraw wizualnych to zapach kosmetyku.
Jest pudrowo - babciny, nie przypomina mi czegoś konkretnego ale jest mocno wyczuwalny i po nałożeniu na skórę czuć go, jednak po kilku minutach ów zapach wyparowuje.
Na skórze prezentuje się niezwykle dobrze i wręcz zaskakująco wygląda jak na jego cenę!
Ja nie potrzebuję matowienia skóry a jedynie utrwalenia podkładu i to, co dla mnie jest najistotniejsze to możliwość używania go pod oczy bez niespodzianek w postaci wysuszenia skóry czy podkreślenia zmarszczek!! Ten puder tego nie robi ale też nie nadaje się jako fixer do cer tłustych, w moim odczuciu sobie z nimi nie poradzi, natomiast cery normalne, suche i mieszane będą zadowolone!
Istotne jest również to, że nie uczula, nie zapycha, nie podkreśla rozszerzonych porów!!
Na mojej skórze jest jasny, fajnie odbija światło a robi to w jakiś magiczny sposób, gdyż nie posiada żadnych drobin :) Na zakończenie dodam, że sięgam po niego częściej i lepiej się u mnie sprawdza, niż puder Chanel Universelle Libre.
Dla mnie to trochę zabawne ale nie zawsze produkt drogi się u nas sprawdzi...
Jego cena na allegro waha się w granicach 10 - 15zł a data ważności to ok. 1,5 roku.Szczerze go Wam polecam :)
Znacie ten puder? Miałyście z nim do czynienia?
Ja nie miałam, ale chciałabym mieć :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam firmy, podobny puder mialam z inglota i bylam zadowolona :) Jesli gdzies spotkam ten to pewnie sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale nienawidzę takich opakowań. Mam puder bambusowy i wszystko się sypie, lata itp.
OdpowiedzUsuńO firmie nigdy nie słyszałam, ale puder wygląda obiecująco. Podoba mi się zwłaszcza jego ładny kolor i to że dopasowuje się do karnacji :)
OdpowiedzUsuńJego niewątpliwy plusem jest to, że nie robi córki młynarza! Zupełnie inaczej niestety wygląda sprawa z pudrem fixującym z Catrice -.-
OdpowiedzUsuńooooo fajniutki:)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubię :) wytrzymuje i utrzymuje matową twarz nawet w upały :) (sprawdzałam w tamtym roku ;)).
OdpowiedzUsuńZgadza się Kochana ;) Całkowicie podpisuję się pod Twoimi słowami! :)))
Usuńja go muszę przetestować w końcu!
OdpowiedzUsuńMiałam go i bardzo lubiłam :) Z Marizy świetny jest też ten ryżowy puder ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi o nim napisałaś bo chcę go zakupić na targach urody w Łodzi! :))
OdpowiedzUsuńnie miałam go nigdy
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa niestety również nie miałam nigdy tego pudru, ale jak jeszcze go spotkam to myślę, że również go przetestuję. Osobiście i tak najbardziej lubię stosować kosmetyki z firmy https://eveline.pl/ i to właśnie one mi najbardziej odpowiadają. Teraz również mam zamiar złożyć większe zamówienie.
OdpowiedzUsuń